Zimą aktywnie na 6 kółkach – Ford Explorer i rower to idealni kompani terenowych wycieczek
Gorąca herbata z imbirem, ciepły koc i ulubiony serial. Brzmi jak idealny pomysł na zimowy weekend, prawda? Tak, ale dopiero wieczorem! W ciągu dnia warto postawić na aktywność fizyczną. Jeśli nie możesz wyskoczyć na narty, pomyśl o wycieczce rowerowej. Śniegowa aura to idealna sceneria do eksplorowania najbliższej okolicy na dwóch kółkach. Wystarczy odpowiedni strój i sprzęt. O tym, jak najlepiej przygotować się do sezonu rowerowego w styczniu i dlaczego w teren najlepiej dojechać Fordem Explorerem z napędem na cztery koła opowiada wybitna kolarka górska, dwukrotna wicemistrzyni olimpijska oraz wielokrotna mistrzyni Europy – Maja Włoszczowska.
- Bezemisyjny w mieście, dzięki napędowi hybrydowemu typu plug-in i nie do zatrzymania w terenie za sprawą m.in. napędu na cztery koła, dużego prześwitu, systemu Terrain Management i trzech trybów jazdy w terenie.
- Siedmiomiejscowy luksusowy SUV Forda dysponuje mocą 457 KM i momentem obrotowym 825 Nm, generowanymi przez hybrydowy zespół silnika benzynowego i elektrycznego i jest zdolny pokonać do 48 km w trybie jazdy bezemisyjnej (wg. NEDC).
- Szereg akcesoriów ułatwia prowadzenie aktywnego trybu życia.
Zastanawiasz się, czy warto wykorzystać zimową aurę do aktywności fizycznej? Oczywiście, że tak! To przecież idealny zastrzyk endorfin, potrzebnych zwłaszcza na przełomie roku, gdy zazwyczaj całymi tygodniami brakuje nam słońca. Ruch na świeżym powietrzu relaksuje i niezwykle korzystnie wpływa na naszą psychikę. Dodatkowo, jeśli ćwiczenia „w terenie” są regularnym elementem naszego stylu życia, budują również tak ważną odporność organizmu.
– Poza tym, jazda na rowerze wśród np. zaśnieżonego lasu, to po prostu ogromna frajda! Świeże powietrze, piękne widoki sprawiają, że taka aktywność jest niezwykle przyjemna dla całej rodziny – dodaje Maja Włoszczowska. – Aby nasza przygoda na dwóch kółkach była bezpieczna warto pamiętać o kilku podstawowych zasadach. Przede wszystkim dobór odpowiedniego roweru. Zarówno dla początkujących, jak i bardziej zaawansowanych osób polecam rower gravelowy, który m.in. dzięki szerszym oponom pozwala na wjechanie nim w teren i jazdę po ubitym śniegu. Jeśli wybierzemy wersję bez błotników, warto je dokupić i zamontować nad przednim i tylnym kołem. Do tego oczywiście obowiązkowo oświetlenie oraz kask na głowę – dodaje Włoszczowska.
Aby jazda na rowerze w zimie była komfortowa niezwykle istotny jest również strój. Jak podkreśla wicemistrzyni olimpijska najlepiej ubrać się na popularną „cebulkę” stosując m.in. bieliznę termoaktywną z wełny merynosów i profesjonalną odzież z membraną.
– Pamiętajmy, żeby nie ubierać się zbyt ciepło. Jazda na rowerze w nierównym terenie to ciągłe balansowanie i praca całego ciała. Dlatego stawiajmy na cieńsze, ale warstwowe ubrania, podobnie jak w przypadku nart skiturowych, czy biegowych. Oczywiście podczas jazdy na rowerze najbardziej pracują nasze nogi, ale to nie znaczy, że nie marzną. Dlatego bardzo ważne jest, aby mieć ocieplane, ale nie za ciepłe spodnie (membrana z lekkim ociepleniem od środka, a nie grube spodnie narciarskie) i zimowe buty – dodaje Włoszczowska.
Idealnym miejscem do zimowych przejażdżek jest zdaniem wybitnej polskiej kolarki las, który znajdziemy w najbliższym otoczeniu zarówno dużych miast, jak i mniejszych miejscowości.
– Wybierając się na taką wycieczkę rowerową ważne jest także poczucie bezpieczeństwa i pewność, że samochód, którym wjeżdżamy w teren nas nie zawiedzie. Dla osób prowadzących aktywny tryb życia lub rozpoczynających swoją przygodę z aktywnością na świeżym powietrzu, idealnym towarzyszem bliższych i dalszych eskapad będzie Ford Explorer z napędem na cztery koła. Przetestowałam go zarówno na polnych drogach, wyboistych dróżkach i bardziej wymagających górskich drogach. Nigdy mnie nie zawiódł. Dodatkowo jest to samochód hybrydowy typu plug-in, co jest doskonałym rozwiązaniem w mieście. Dzięki odpowiedniej jeździe auto jest bardzo wydajne i pozwala na pokonywanie do 48 kilometrów wyłącznie na prądzie – komentuje Włoszczowska.
Explorer to flagowy SUV Forda. Samochód łączy w sobie drapieżny charakter z miejskim stylem. Posiada napęd na cztery koła, duży prześwit, system kontroli zjazdu i trzy tryby jazdy w terenie, dzięki którym pozwala kierowcom na jazdę poza wytyczonymi trasami. Z drugiej strony, dzięki napędowi hybrydowemu typu plug-in umożliwia bezemisyjną podróż w obrębie miasta.
– Explorer zachwyca nie tylko bogatym wyposażeniem i bezkonkurencyjnym komfortem jazdy, ale także pojemnością bagażnika. Skoro mogę zmieścić w nim cztery rowery, to znaczy, że ten samochód jest naprawdę ogromny – śmieje się Maja Włoszczowska.
I rzeczywiście, po złożeniu foteli drugiego i trzeciego rzędu, w układzie dwumiejscowym, przestrzeń bagażowa modelu osiąga aż 2 274 litrów pojemności. Co istotne siedzenia rozkłada i składa się elektrycznie za pomocą przycisków w bagażniku, dzięki czemu łatwo i szybko możemy zmieniać funkcjonalność samochodu, w zależności od naszych potrzeb.
Ford Explorer świetnie sprawdzi się jako towarzysz zimowych – i nie tylko – eskapad poza miasto! Dla wszystkich prowadzących aktywny tryb życia producent przygotował także szeroką gamę akcesoriów, dzięki którym samochodem tym możemy przewozić różne sportowe sprzęty. W ofercie znajdziemy m.in. bagażniki do mocowania na haku holowniczym, boxy dachowe, uchwyty rowerowe do mocowania na dachu oraz z tyłu pojazdu, a także przystawki umożliwiające przewóz nart lub kajaka. Jeśli to nadal za mało, do Explorera możemy „doczepić” także przyczepę o maksymalnej masie do 2 500 kg. Powinno wystarczyć.